Pierwsza hybryda to prezent urodzinowo-walentynkowy od mojego męża :) Ostatnio mało co kwitnie i brakowało mi jakiegoś kolorowego akcentu.
Druga hybryda to najstarszy w mojej kolekcji storczyk. Ma niezwykłą tendencję do wypuszczania basal keiki. Gdybym nie oddzieliła jednego z nich, to w doniczce obecnie by było 9 roślin. A tak jest ich tylko 6 :) Kwitnie dosyć regularnie, na wiosnę i jesień. Kwiaty niestety utrzymują się krótko. Roślina była kupowana jako miniatura, a dzisiaj jest całkiem sporych rozmiarów storczykiem.
Moja przygoda ze storczykami rozpoczęła się w lutym 2009r., kiedy to na urodziny dostałam piękną Miltonię. Przez moją nadgorliwość roślina szybko straciła życie, ale skutecznie zaszczepiła we mnie miłość do tych kwiatów. Dalsza część mojej "choroby" bardzo szybko się rozwinęła. Dzisiaj mam już całkiem sporą kolekcje tych roślin, którą będę powoli prezentowała w tym blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz