Pogoda dzisiaj piękna, wszystko budzi się do życia, a mnie przyszła chęć na powspominanie zeszłego roku. Jeszcze mało co kwitnie, ale mam nadzieję, że już niedługo na parapetach zrobi się kolorowo.
Moja przygoda ze storczykami rozpoczęła się w lutym 2009r., kiedy to na urodziny dostałam piękną Miltonię. Przez moją nadgorliwość roślina szybko straciła życie, ale skutecznie zaszczepiła we mnie miłość do tych kwiatów. Dalsza część mojej "choroby" bardzo szybko się rozwinęła. Dzisiaj mam już całkiem sporą kolekcje tych roślin, którą będę powoli prezentowała w tym blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz