Moja przygoda ze storczykami rozpoczęła się w lutym 2009r., kiedy to na urodziny dostałam piękną Miltonię. Przez moją nadgorliwość roślina szybko straciła życie, ale skutecznie zaszczepiła we mnie miłość do tych kwiatów. Dalsza część mojej "choroby" bardzo szybko się rozwinęła. Dzisiaj mam już całkiem sporą kolekcje tych roślin, którą będę powoli prezentowała w tym blogu.
wtorek, 17 stycznia 2012
Paphiopedilum hybryda
Ta pierwszorzędowa hybryda Paphiopedilum, to na razie jedyny storczyk, który mi kwitnie. Została kupiona z listopadzie na wystawie z 2 pędami. Sama nie mam zbyt dużego doświadczenia z tymi roślinami. Przewijało się ich kilka przez moją kolekcje, ale brak mi do nich cierpliwości. Mam nadzieję, że z Tą hybrydą będzie inaczej :) Zdjęcie wstawiam z dedykacją dla Laury, u której ostatnio zauważyłam taką samą roślinę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jest śliczna ta hybryda, pięknie utrzymana i na pewno poradzisz sobie z nią :-) W sezonie utrzymuj podłoże wilgotne, ale nie mokre, czasem zasil a za rok czekaj na nowe kwiaty, czego Ci z serca życzę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńRośliny faktycznie bardzo podobne.
Ja również życzę Ci abyś wkrótce doczekała się kolejnych kwitnień.
Jeśli to ta sama roślina to jest bardzo prosta w obsłudze :-)